Niedawno miałem okazję przyjrzeć się jednej z najnowszych nawigacji Mio, modelowi C725. Miała przed sobą nie małe zadanie, musiała doprowadzić mnie do malutkiej miejscowości położonej na Słowacji. Czy się sprawdziła i jak, zapraszam do lektury poniżej.
Pierwsze wrażenie
Wiedziałem, że model, który otrzymam będzie miał wyświetlacz o rozdzielczości 7”. Czyli na dobrą sprawę wielkość już najmniejszego netbooka. Przyzwyczajony do nawigacji 4,3” wiedziałem, że będzie duża. Ale w momencie pierwszego rozpakowania nie sądziłem, że zrobi na mnie takie wrażenie. Ekran jest ogromny!
Mimo, iż nawigacja jest bardzo duża, nie jest ciężka (adekwatnie do swoich gabarytów). Wydawać by mogło się, że ważyć mogłaby bardzo dużo, ale według danych producenta waży 380g.
Obudowa nawigacji ma charakter prosty i stonowany. Front zawiera duży 7” ekran, na dole logo producenta Mio, na górze po prawej diodę oraz mikrofon.
Górna część obudowy zawiera:
– przycisk włącznika
– przycisk GPS/AV-in
– przycisk wyciszania
– złącze kart pamięci SD, SDHC, MMC
W lewej górnej części obudowy zainstalowana jest antena GPS.
Po bokach obudowy znajdziemy następujące porty:
Z prawej: Złącze USB oraz złącze AV IN z gniazdem słuchawkowym (3.5mm).
Po przeciwnej stronie znajduje się gniazdo zasilania.
Z tyłu znaleźć można głośniki, przycisk reset oraz wyjście na zewnętrzną antenę GPS.
Muszę powiedzieć, że producent nie marnował przestrzeni i bardzo dobrze zagospodarował ilość wolnych ścianek na porty.
Dla porównania ujęcia z Garminem 250W
Co w zestawie w Mio C725?
Cały pudełko wraz z zestawem Mio C725 wygląda bardzo pokaźnie. W komplecie z nawigacją otrzymałem:
– ładowarka samochodowa
– mocowanie nawigacji do szyby
– kabel USB
– etui do nawigacji
Zestaw dany przez producenta jest całkiem interesujący. Najbardziej do gustu przypadł futerał. Jest on bardzo praktyczny. Specjalnie stworzony pod dany model nawigacji. Chowając ją, mamy wrażenie jak byśmy mieli podręczny notatnik czy kalendarz.
Mocowanie nawigacji do szyby jest bardzo solidne. Może nie wygląda tak elegancko jak te z TomToma czy Garmina, ale tutaj postawiono na siłę, która musi utrzymać blisko pół kilograma.
Wyświetlacz
Włączamy nawigację. System ładuje się i na ekranie do wyboru mamy między innymi:
– MioMap – czyli tryb nawigacji
– Obrazy – tryb przeglądania obrazów w formacie JPG/BMP
– Audio – odtwarzanie muzyki w formatach MP3, WAV, WMA
– Video – odtwarzanie klipów filmowych
– Ustawienia
Wybieramy MioMap, bo nawigacja nas interesuje. Złapanie sygnału z satelity zajmuje przy zimnym starcie do kilku minut. Jak tylko sygnał będzie na satysfakcjonującym poziomie, urządzenie wskaże naszą pozycję na ekranie.
Ilość informacji prezentowanych na ekranie jest bardzo duża. Trzeba powiedzieć, że producent bardzo dobrze wykorzystał możliwości siedmiu cali. Podczas jazdy, bez dodatkowego klikania możemy zobaczyć informacje takie jak: pozostały dystans do przejechania, aktualną prędkość, sygnał lub poziom głosu nawigacji, zarys najbliższego zwrotu. Ostatnia opcja bardzo przydatna, gdyż jadąc pierwszy raz drogą możemy przygotować się do zwrotu, który może nastąpić dopiero nawet za kilkadziesiąt kilometrów.
Ponadto, bardzo duży i szeroki ekran prezentuje ogromny zakres terenu.
Jadąc, na mapie możemy zobaczyć ulice, które są usytuowane na prawo i lewo od nas ale fizycznie ich nie widzimy, ani nie będziemy przez nie przejeżdżać.
Czytelność map jest bardzo dobra. W zależności od przyzwyczajeń można ustawić sobie tryb widoku 2D lub 3D.
Menu
Przygotowywanie trasy, następuje z bocznych klawiszy ekranu głównego. Wybór trasy dostępny jest między innymi przez podanie: miasta, adres, kodu pocztowego, ulicy, czy skrzyżowania.
Wszystkie przyciski prezentowane na ekranie są tak duże, że bez żadnych wątpliwości wybór opcji menu jest bezproblemowy.
Instalacja w samochodzie
Montaż Mio C725 w samochodzie jest bezproblemowy. Chwytak przygotowany przez producenta jest bardzo masywny. Spełnia swoją funkcję i utrzymuje nawigację bardzo dobrze.
By nawigacja dobrze działała w samochodzie warto podłączyć kabel zasilający. Z racji, iż ekran ma wielkość aż 7 cali, wpływa to na bardzo duże zużycie prądu. Odłączając kabel zasilający od urządzenia nie pozwoli nam długo cieszyć się „bezprzewodowością”.
Zauważyłem, że mimo tego, iż urządzenie pracowało podczas jazdy na kablu zasilającym, próbując w domu przygotować nową trasę, lub pobawić się sprzętem bateria już nie pozwalała na to.
Na trasie
Przyzwyczajony jestem do jazdy na nawigacji Garmin. Do każdej nawigacji trzeba się przystosować i nauczyć jej „języka”. Pomijam, że głos lektora osobiście mi się nie podobał – można ściszyć.
Co bardzo pozytywnie wpłynęło na odbieranie produktu Mio C725, to ilość prezentowanych informacji. Z natury jestem wzrokowcem i podczas jazdy wolę rzucić okiem na ekran, choćby po zarys najbliższego skrzyżowania i dystansu do niego.
Mnogość prezentowanych informacji na ekranie jest zadowalająca.
Na plus w Mio trzeba zaliczyć, iż posiada w sobie obsługę 39 krajów europejskich. Wsiadając do samochodu nie musiałem się martwić, czy mam (jak w przypadku Garmina) najnowszą GPmapę, a czy Citynavigator jest aktualny, lub czy w ogóle jest na karcie? W Mio C725 wstukałem bezpośredni adres na końcu świata i beż żadnego problemu mnie tam zaprowadził!
Wszelkie zwroty, objazdy, skręty w przypadku nieprzewidywalnych objazdów urządzenie bardzo szybko przeliczało. Nie można powiedzieć, gdyż zainstalowany procesor ma taktowanie aż 400MHz.
Podsumowując
Mio C725 to bardzo udany model. Uważam, że dobry krok wydać urządzenie o tak dużym ekranie. Mimo ceny (około 1000zł) to urządzenie z tak dużym ekranem nie jest dużym wydatkiem. Na plus zasługuje czytelność ekranu, mnogość funkcji, możliwości multimedialne. Do map wydanych przez Mio nie mogę nic powiedzieć – pakiet europejski na dzień dobry dostępny w nawigacji.
Kwestią dyskusyjną może być bateria. Ale w końcu nie jest to nawigacja turystyczna, a samochodowa i będzie używana głównie w samochodzie.
Osobiście polecałbym zakup nawigacji Mio C725
Plusy:
– duży czytelny ekran
– przystępna cena, jak na wielkość ekranu
– dostępne mapy na wysokim poziomie
– wyposażenie dodatkowe (głównie futerał/etui)
Minusy:
– słaba bateria
Ocena: 9/10
Wielki ten ekran… taki mały telewizor ;)