Kamera
Producent wyposażył telefon w kamerę o rozdzielczości 1,3MPx. Telefon był wydany na rynek jako model biznesowy. Więc nie powinniśmy od kamery wymagać super dobrych osiągów. Jest wystarczająca by zrobić na szybko zdjęcie notatki, czy interesującego nas zdarzenia. Nie spodziewajmy się, iż po zabraniu telefonu na wakacje a po powrocie zgraniu zdjęć na komputer z myślą o wywołaniu ich u fotografa, otrzymamy fotki jakości aparatu cyfrowego. Niestety ale ten aspekt nie będzie stanowił zalety aparatu.
Pamięć
Producent wyposażył telefon w dwa rodzaje pamięci. Pamięć wewnętrzną wielkości – 70MB, oraz gniazdo kart pamięci typu MicroSD. Używając telefonu możemy zdecydować się na jaką pamięć będą instalowane aplikacje, składowane wiadomości SMS/MMS, przechowywane zdjęcia itp.
Bateria
Wiele osób twierdzi, iż ten model telefonu jest następcą Nokia 6310i. Jednak fenomen tamtego telefonu, a dokładnie jego baterii nie przebił jeszcze żadnego innego. Bateria w omawianym modelu trzyma w zależności od użytkowania. W moim przypadku przy kilkunastu minutach rozmów dziennie, kilku smsach, czytaniu książek w formie ebooków wytrzymuje 4-5 dni.
Bateria jest typu BL-5C (tak to te słynne wadliwe baterie Nokii). Złącze ładowarki jest nowszego typu, czyli to cieńsze. Ale musze wspomnieć, iż producent w zestawie załącza adapter z wejścia grubszego na cieńsze.
Podsumowanie
Zakładając, iż telefon został stworzony z myślą o ludziach, dla których ważnym elementem są interesy i kontakty z ludźmi, producent dobrze wykonał model. Można by było narzekać na brak modułu WLAN, który był zainstalowany w braterskim modelu E60 oraz E61. Oraz to, że bateria mogła by trzymać na jednym ładowaniu nawet tydzień. Ale jeżeli ktoś potrzebuje telefon, który dobrze się prezentuje oraz jest funkcjonalny (a jego możliwości ciągle się zwiększają, dzięki programistom piszącym aplikacje na Symbiana) to śmiało może myśleć nad kupnem tego modelu.
Komentarzy: 4 do "Test telefonu Nokia E50"